1.
Pan się nazywa Aleksander Waszkowski?
2.
Nazywam się Arthur White. Jestem konsulem angielskim, przedstawicielem królowej Wiktorii w Warszawie.
3.
Dziękuję, panie pułkowniku.
4.
Chciałbym z tym panem porozmawiać dłużej.
5.
Wie pan zatem, dlaczego mnie tu zaproszono?
6.
Ma pan złożyć bardzo istotne zeznanie.
7.
Proszę pamiętać! Nie musi pan czynić niczego pod przymusem.
8.
Zeznanie ma być dobrowolne. Całkowicie dobrowolne.
9.
Jeśli nie ma go pan ochoty składać – proszę odmówić.
10.
(zdumiony)Pańskie zeznanie posłuży sądowi mego kraju do wydania pieniędzy, które pańscy rodacy zdeponowali w Londynie.
11.
Jak to? Chce pan więc, abyśmy je im wydali?
12.
Oskarża się pana, o ile wiem, o zrabowanie – o przejęcie – w swoim czasie tych pieniędzy.
13.
Nawet bardzo dokładnie. I teraz oto godzi się pan na ich zwrot? Jeśli w mojej obecności potwierdzi pan wszystko – sąd angielski nie będzie miał innej możliwości. Zarządzi natychmiastowy zwrot zdeponowanych pieniędzy tutejszym władzom.
14.
Na miłość boską! Czy pan zdaje sobie z wszystkiego do końca sprawę?
15.
Spodziewa się pan, że zeznanie to wpłynie na łagodniejszy wyrok... Rozumiem i współczuję…
16.
W takim razie…
17.
Proszę mnie nie oskarżać o obojętność.
18.
Niezupełnie, proszę pana.
19.
Bili pana?
20.
Przepraszam. Być może, nie powinienem w ogóle stawiać tego pytania.
21.
Odpowiadam za siebie, panie pułkowniku.
22.
Raz jeszcze pytam – i nie oczekuję natychmiastowej odpowiedzi... czy potwierdza pan swoje zeznania złożone przed Komisją Śledczą?
23.
Niewiele wyjaśniliśmy sobie, moi panowie.
24.
Trudno w to uwierzyć, pułkowniku. Choć osobiście podobnego zdania na temat stosowania niedozwolonych środków represji w formie kategorycznej tu nie wypowiadałem...
25.
Musieliśmy się nie zrozumieć.
26.
Angielskie gazety piszą prawdę, panie pułkowniku.
27.
Angielski bywa gorszy. Ale nie jestem zadowolony.
28.
Dziękuję, panie Waszkowski.
29.
Pan mi mówił niedawno o śmierci.
30.
Niech Bóg ma pana w swojej opiece.
31.
Rzeczywiście grozi mu kara śmierci?