20.7.48
Drogi Kaziu. – Na list pisany po ludzku i czytelnie odpowiadam niemal odwrotnie. Dziękuję za prenumeraty. Na razie zatrzymuj wpływy; po zapłaceniu Twego honorarium będę chciał załatwić
Leszka, bo stąd nie mogę nic posłać. Od dwóch i pół miesięcy nie dostaję ani grosza i sam nie wiem, jak się to jeszcze trzyma. Podobno są to chwilowe trudności z odmrożeniem aktywów, niezależnie jednak od tego mają być dalsze redukcje budżetowe itd. Właściwie nie ma z kim po odejściu
Sakowskiego gadać, a starym zwyczajem nikt nie jest z
„Wiadomości” zadowolony i każdy się podgryza.
Egz[emplarz]
Obierkowi posłałem, napisałem do
Vistuli i
Czarskiego.
W myśl zasady
Askenazego: „O p. Ch. ani słowa”
Zob. list. Mieczysława Grydzewskiego do Haliny Wierzyńskiej z 22 kwietnia 1948 roku.
Nowe wydanie
antologii już wyszło. Poza poprawieniem erraty nie ma tam żadnych zmian. Co do mego ukochanego
Czarnego hrabiego, wolałbym nie wydać
antologii, gdyby nie miało w niej być tego wiersza.
Ściskam Cię serdecznie.