16 sierpnia 57.
Kochany Mietku!
Jestem wstrząśnięty wierszem Kiersta Samotność doskonała– jego odwagą, a także siłą poetycką – i freskiem [?] Nareszcie. Nazwisko autora znam, ale nic więcej o nim nie wiem. Napisz mi, co Ty wiesz. Jak dostałeś te rzeczy? Widać „Wiad[omości]” dochodzą do kraju.
Ściskam Cię serdecznie
Kazimierz
P.S. Bardzo dobry BregmanA. Bregman, Racja stanu?, „Wiadomości” 1957, nr 32 (593) z 11 sierpnia). – W tekście Bregmana pojawił się m.in. następujący fragment: „Oto np. przybył do Paryża z Kraju wybitny publicysta katolicki, a zarazem poseł na sejm, Stefan Kisielewski. W rozmowie z redaktorem «Kultury» powiedział: – Jesteśmy w bloku wschodnim i będziemy w nim, bo to wynika nie tylko z naszego położenia geopolitycznego, lecz po prostu z naturalnego kierunku rozwoju historii. Nie można być nogami na Wschodzie a głową na Zachodzie: mimo naszej kultury łacińskiej należymy do Wschodu. Rozumiał te niepopularną zresztą w Polsce zasadę Dmowski, gdy przed pierwszą wojną światową nie wahał się głosić tezy o konieczności zjednoczenia Polski «pod berłem carów». Z własnej i nieprzymuszonej woli deklaruję panu że sojusz Polski ze Związkiem Radzieckim, pomimo wszelkich naszych oczywistych i tragicznych urazów na tym punkcie, uważam za główny aksjomat polskiej racji stanu: chyba szaleniec głosiłby coś innego. Ryzykując miano «szaleńca», gotów jestem «głosić coś innego»”. Stefan Kisielewski przebywał w Paryżu od 17 kwietnia do 12 lipca 1957 r. Jerzy Giedroyc prowadził z nim rozmowy, pomagał w kontaktach z francuskimi intelektualistami; informował np. Juliusza Mieroszewskiego w liście z 10 maja 1957 r. m.in.: „Odczyt Kisielewskiego urządzony w «Preuves» był ogromnym sukcesem. [...] Kisiel jest czarujący i niezmiernie odważny. Niestety są pewne rozbieżności. Przede wszystkim przesadza w jakiejś nowej formie neopozytywizmu czy wielopolszczyzny (stąd niechęć do naszych planów «neutralistycznych», poza tym niezmiernie nacjonalistyczny ” (J. Giedroyc, J. Mieroszewski, Listy 1957-1975, oprac., wstępem i przyp. opatrzył R. Habielski, Warszawa 2016, cz. 1., s. 60-61. Natomiast w liście do Stanisława Stommy z 16 czerwca 1957 r. Jerzy Giedroyc pisał na temat kontaktów emigracji z krajem: „Takie wzajemne «dotarcie się» jest dla mnie tym ważniejsze, że z rozmów z Kisielem widzę niestety szereg różnic niezmiernie zasadniczych. Jego lekceważące potraktowanie koncepcji neutralizacji wsch[odniej] Europy, niezrozumienie możliwości niemieckich, zupełny brak zainteresowania problemami socjalnymi i gospodarczymi oraz swoista dmowszczyzna bardzo mnie zaniepokoiły. Parogodzinna dyskusja nie dała rezultatów” (cyt. za: J. Giedroyc, S. Kisielewski, Listy 1946-1991, wstęp Adam Michnik, oprac. i przyp. Łukasz Garbal, posłowie R. Habielski, Warszawa 2020, s. 101-102)., wyborna odpowiedź nowej generacji „ugodowców” i Kisielewskiemu.
Kto to jest p. ZylberlastH. Zylberlast, Bovaryzm pani Bovary, „Wiadomości” 1957, nr 32 (593) z 11 sierpnia. – b[ardzo] kulturalny