7.5.57
Drogi Kaziu. – KarczewskiZob. list MG do KW z 15 kwietnia 1957. zdecydował się wreszcie zabrać książki do zrobienia kosztorysu. Ma nadesłać za kilka dni oraz wzór składu. Na razie zadzwonił, że obliczył całość na 600 stron w układzie wiersz za wierszem i oczywiście z podziałem na tomy. 1000 egz[emplarzy] w oprawie: około 1000 funtów. Oczywiście ogłoszę przedpłatę z hukiem i trzaskiem, ale z góry Cię uprzedzam, że da to bardzo mały rezultat, tym więcej, że książka będzie musiała kosztować 30 s[zylingów] najmniej. Bez prywatnych starań rzecz utknie. Na powieść Solskiego mimo ogłoszenia i ulotki przyszło czternaście zgłoszeń. Nie zamówiono ani jednego egzemplarza książki XXX-lecie „Wiadomości” mimo dwukrotnego ogłoszenia. Piszę to, bo nie chcę byś miał przykre rozczarowanie.
Wróciłem z wypadu do Neapolu i na Sycylię. Po osiemnastu latach bez treningu poszedłem na Etnę w normalnym stroju, tyle że zmieniono mi półbuty na buty w schronisku. Podejście od schroniska (1800 m) na szczyt (3200 [m]) pięć godzin bez odpoczynku, zejście dwie godziny, w towarzystwie pary Niemców. Na ogół nie bardzo przyjemne, bo zapadający się śnieg pokryty pyłem z wulkanu. W dodatku płaszcz na ramieniu. No, ale Etna…
Uściski serdeczne.