20 czerwca 57.
Kochany
Mietku!
Wróciłem z
N. J. po trzech dniach tortur – 105o upału
105° w skali Fahnernheita to ok. 40° w skali Celsjusza., ledwie dyszę. Na 25 i 26 [czerwca] muszę przygotować dwie audycje, odkładam więc
Staffa i wszystko inne. Jedna z nich będzie o
Obozie T[adeusza] Nowakowskiego, 460 stron, które właśnie połykam.
Nie masz pojęcia, jak ucieszyłem się
Waszą zbiorową kartką. Proszę Cię, podziękuj wszystkim –
Jance,
Ćwikle,
Sedzie,
Zosi Lindorf i
Karolinie – i innym, ucałuj je najczulej. Bardzo się wzruszyłem.
Błagam Cię, niech
Zosia Lindorf weźmie książki dla
Wołoszynowskiego. Do
Janki pisałem. Powiedz dokładniej, co pisała
Dulębianka?
Całuję Was wszystkich, ściskam i płaczę, że nie mogę Was zobaczyć.
Kazimierz