17.V.
Kochany
Mietku!
Dziękuję Ci za list. Kosztorys
Karczewskiego wysłałem do
Chałki i czekam na wiadomość. Napisz mi, czy nie zwrócisz się już do żadnej firmy o kosztorys i czy £ 1000 – to jest ostateczna suma? Co do materiału do „huku i trzasku”
[1]Zob. list MG do KW z 7 maja 1957 na temat ogłoszenia przedpłaty.
, nie mam głosów prasy i nie wiem, gdzie ich szukać. O fotografie postaram się.
O
Fryl[ingu] myślałem, że to może być dobra introdukcja.
Ściskam Cię serdecznie i mocno,
Halusia była przez tydzień na wycieczce samochodowej w
Pensylwanii, teraz wróciła i zasyła Ci ucałowania
Twój
Kazimierz[2]Obok podpisu rysunek serca przebitego strzałą.
(nie dość kochany)