22.XI.
Kochany Mietku!
Dziś jest mój jubileusz, sześć tygodni temu zacząłem moją aferę i sześć tygodni byłem przykuty do łoża. Nie masz pojęcia, jak wyglądam. Trochę kości, trochę skóry wyschniętej jak u słonia, straciłem 15 funtów i zbladłem jak trup. Ale pędź, latawcze białonogi, góry z drogi, lasy z drogi!Jest to fraza z poematu Farys Adama Mickiewicza: „Pędź, latawcze białonogi! // Góry z drogi, lasy z drogi!”.
Rozmawiałem telefonicznie z Frylingiem. On na 30-go bm. nie napisze i zapowiada coś na później. Ale zapowiada tak już od kilku miesięcy i myślę, że na tym się skończy. Gdy dostaniesz ten list, zostanie tylko pięć dni na napisanie przed 30-ym. Daj mi znać, do kogo się zwrócisz, a ja napiszę też od siebie i będę tego kogoś prosił.
„Komitety” zawiadamiam powoli, w miarę jak mogę pisać, a i to należy do umiejętności, które z pewnym trudem odzyskuję. Nie mam nikogo w Australii, prosiłem Bormana o pomoc, nie wiem, czy dobrze zrobiłem.
Pisał do mnie KarczewskiList ten nie zachował się.. Myślę, że postanowisz za mnie wszystko, co jeszcze jest nieustalone – ja zgadzam się z góry na Twoje decyzje.
Czy możesz podać mi, ile kosztuje plus minus miesiąc w Anglii, na prowincji, niedaleko Londynu, na dwie osoby? Jaki miesiąc (sezon) jest najprzyjemniejszy, wiosna? Trzymaj te nasze plany w dyskrecji. Ściskam mocno
K.