[Strona tytułowa / Copyright] (0)
Tytuł (0)
Występują: (0)
Akt I (43)
1.
(nieruchomo leżąc)hi, hi, hi, hi, uj, uj, puść… bo pęknę!(wierzga nogami)
2.
hi, hi, hi, bo pęknę! Czemu mam nie żyć, uj, hi, hi, hi. (wierzga nogami)
3.
Czemu mam nie żyć? Dobrze zjadło się wczoraj, wygraliśmy bitwę pod Picos, a dzisiaj przyjmuję hołd Józefa von Bliskitz. Cholerny Józio dostał od nas w skórę. Czemu mam więc umierać?
4.
Pan zawsze wesoły, panie hrabio. Pamiętam jak pan księżnej włożył miedniWidoczne pod skreśleniem maszynowym meduzę do łóżka.
5.
Hm. Cóż Coś dziwnego, inne jakieś budynki, latarnie, a panowie też jakby przebierańcy. (po chwili) Proszę, zawołać mego adjutanta.
6.
Adjutant zapił się?
7.
(krzycząc)A cesarstwo?! Co z cesarstwem?!!
8.
E, nie, to nieprawdopodobne! Czyżbym spał blisko 50 lat?
9.
A telefonistka? Kazałem się jej obudzić na następny dzień, rano o 7-mej, nazajutrz po naszej wielkiej bitwie?!
10.
(podejrzliwie)Zabili ją? A więc jednak?
11.
Książkę zażaleń proszę.
12.
Jak to – nie ma?
13.
Jak to ukradli książkę zażaleń? W takim razie także poproszę o książkę zażaleń!
14.
To skandal! I co teraz!? Pytam się, co teraz?! Panie, czy pan wie kto ja jestem? Czy pan wie, co panu grozi, panu, kierownikowi tego hotelu? Niebudzenie klientów, brak książki zażaleń…
15.
(odwracając się gwałtownie do Draba II)Ciii?!!Widoczne pod skreśleniem maszynowym Cooo?!!
16.
Nazwisko?!(zapisuje)
17.
Imię?
18.
Cap?!
19.
A drugie imię dziada?
20.
Też cap?
21.
Gdzie zginął?
22.
(wymachując ołówkiem)Odebrać krzyże.!! Odebrać za karę wszystkie krzyże.! Łajdak z pańskiego dziada! On jest odpowiedzialny za niedopilnowanie obudzenia mnie. Mnie cesarza Fusmika II! Głupie niedbalstwo przewróciło całą moją monarchię. Pozbawiło monarchię jej głowy! I co teraz?
23.
Cooo?!!
24.
Nie rozumiem. Wiem, że mogę zacząć karierę służąc w dragonach, no, w najgorszym razie w artylerii, no nie ch będzie w piechocie, lecz w hotelu? Nie rozumiem.
25.
(do Mesje Rolasa)Cooo?! Tykasz mnie?!!!
26.
A banki? Pytam o moje banki?
27.
(milczy i zwiesza głowę)
28.
Zgoda.
29.
(do hrabiego ponuro)Czego się pan śmiejesz?
30.
Spałeś na Cesarzu? Nie rozumiem…
31.
(oburzony)Jakie tam zniknięcie. Sprzątaczka musiała mnie przykryć materacem i już. Łajdaczka!
32.
Pan śmiał spać na mnie? Pan przygniatał mi brzuch przez blisko 35 lat? Pan to uczynił? Sakreble, pan jest, że tak powiem – świnia. Książkę zażaleń proszę. Wpisać tego pana! (wskazuje na hrabiego)
33.
(do hrabiego)Daruję panu. Mów mi F U S M I K.
34.
Bez.
35.
A reszta?
36.
Hm. Pajęczyny mówisz?
37.
(do Drabów)Tak. Trzeba natychmiast to łóżko doprowadzić do ładu, a potem pościelić, nawilżyć, trochę… nawilżyć. Zrozumiano?
38.
Zawsze trochę przy ogródku pracowałem. Matula Królowa szalała na punkcie rzodkiewek.
39.
(patrząc znacząco na łóżko)No to co? hej siup?
40.
Pfuj, jak pan brzydko mówisz: Roztrajbujesz! Za moich czasów…
41.
(do Mesje Rolasa)Ja się już niczemu nie dziwię. Oczywiście wina telefonistki Madame Kristiny!
42.
Może pan służyć w hotelu, tak jak ja.
43.
Nie, jak ja.
Akt II (49)
1.
Pasażerowie bez biletu, wystąp! Biegiem do II klasy…marsz! Rozejść się… Non fume! Nie kurzyć. Nicht rauchen! Na postoju nie załatwiać się. Biegiem, wstąp!
2.
Siąpi, siąpi ten deszcz, a niech to wszyscy djabli! Wciórności!! Pamiętam, jak byłem na arabskim froncie, toa też padało. Boska artyleria, pioruny, to ci jak przyłoży, mój boże! Pamiętam jak jeden pasażer w czasie burzy siusiał na szyny. Piorun uderzył o 100 kilometrów, a jego spaliło.
3.
(zauważa Madame Kristinę)Ach, prawda, madame. Rzeczywiście. A wydało mi się, że ma pani wąsy. To ta latarnia rzuca takie dziwne cienie. Już tyle razy prosiłem, żeby nową świeczkę wstawili.
4.
(rozgląda się)Nieznana stacja. Nieznane miasto. Jakby do obozu wroga człowiek przyjechał.
5.
I spać i teoretyzować. Jak człowiek tak długo jak ja, proszę pani, samotnie jeździ, to lubi sobie poteoretyzować.
6.
A co mnie to obchodzi? Co mi to przeszkadza? Acha! Pani narzeczony praktyk, dlatego pani nie lubi teorii.
7.
„Hola moja panno!”, jak mówią w teatrze. A któż zabroni kolejarzowi teoretyzować? Gdyby jeszcze jakiś rewizjonizm, czy co, ale teorie niosą za sobą zawsze coś nowego. I mięsień w mózgu się rozwija.
8.
Po co pPani coś mówi? (zbliża się i przygląda się jej) Myśmy się, chyba z panią już gdzieś spotkali?
9.
Same usta pani chodzą? Daleko?
10.
A, rozumiem. Pani obłąkana?
11.
(podnosi latarnię)Pani wygląda mi na chorą. Może się pani położy do łóżka?
12.
Gwoździe?! Na stoliku?!! Przy słuchawce?! Czy pani jest fakirem.ka? Pani na pewno jest chora. Proszę pokazać gardło!
13.
(groźnie)Mówię, proszę pani pokazać gardło! Baczność! Ze mną nie ma żartów. Kontrolerem kolejowym jestem!
14.
(do siebie)Warjatka. (krzyczy) Gardło!
15.
(nieubłaganie) … Gardło! (zbliża się z podniesioną latarnią)
16.
(przyświeca latarnią, zagląda do ustSłowo widoczne pod skreśleniem maszynowym jej doBrzmienie powstałe w wyniku odręcznego zarysowania zmiany szyku (niebieskim długopisem) ust)Dobrze. Migdałki w porządku. (klepie ją wpo ramięeniu) Ma pani gardło jak tunel. Wjazd czysty.
17.
No, no, panienko, już w porządku.
18.
Pani jest obłąkana, doprawdy. (do siebie) Gdzie ja ją je już widziałem.? Pamiętam ją jak przez dziurę w płocie.. Niewyraźnie. I ten wczorajszy sen, że byłem cesarzem! Mój boże, jakby sobie człowiek z chęcią dalej pośnił.(do Madame Kristiny) Łóżko jest?
19.
Zgadza się. A skąd pani o tym wie?
20.
(biorąc bilet)Nr. Pokoju 123234. Zgadza się? Czy to, to łóżko?
21.
(przerażony)Tu ktoś jest. A może to cień od latarni? (wstaje, podnosi latarnię) Tu jednak ktoś rzeczywiście jest!
22.
Ważne, nie ważne, nie w tym rzecz, lecz sprzedano 2 bilety na to samo miejsce. (potrząsa ramieniem śpiącego)
23.
Oczy jak latarnie? Oszalałeś, mój przyjacielu?
24.
Pani? Zgasić! (ziewa) Proszę zgasić, bo pociąg się wykolei.
25.
(do Kolejarza I)Co ty pleciesz? Wstawaj! (potrząsa śpiącym) Wstawaj pan! Kontrol!
26.
Bilet pan ma?
27.
Żaden cesarz! Kolejarz jak kolega, to znaczy jak wy, mój przyjacielu. Kolega ma bilet na to samo miejsce , co i ja..
28.
Oj, panienko, nie podoba mi się ta cała historia. Jak można sprzedawać 2 bilety na to samo łóżko? Przecież to nie pociąg, a hotel.
29.
(groźnie)Chcesz pani tu teoretyzować? A może nasz minister się pani nie podoba?, co?
30.
No, dobrze. Niech się pani już nie obawia. (do Kolejarza I) Dobrze, że choć z jednej branży jesteśmy. Niech się kolega podsunie. Kolegi ciało niechaj leży z tamtej strony, a ja tu. Nogi czyste?
31.
Niech kolega nie jęczy, jak stara baba. (do Madame Kristiny) Proszę obudzić o 7-mej.
32.
(do Kolejarza I)To moje.
33.
Wolałbym ściskać starego trupa, niż pańskie ciało. Tfuy!
34.
(do Kolejarza III)Pan się zapomina!
35.
Pan wstydu nie ma, młodzieńcze.
36.
Wolę szanować zieleń w parku Depcę po pańskiej siwej głowie.
37.
(do Kolejarza III)To pan śpi na moim.
38.
(do Kolejarza III) zdziwiony) Na pańskim łóżku?
39.
(po chwili)Coś mi się wydaje, że to Madame Kristina.
40.
Chciało się zarobić na łóżku, co? 3 biletyciki na to samo miejsce, co? Jak na kolei, co? A pieniądze do kieszoneczki, co?
41.
(także ogarnięty wspólną decyzją)Tak, dziurkaczem!
42.
(podobnie)Ani teoretyzować!
43.
I pieniądze do kieszeni!
44.
Zabić dziurkaczem.
45.
Jak bilet…
46.
Panowie! Zabijmy w sobie kompleksy!
47.
Dziurkować!
48.
Katar czy Katharsis, wszystko to gra słów. Zabić ją!
49.
…Ale krwi to miała!
Akt III (84)
1.
(do Rolasa)Wie pan, mamy lekko już trochę dosyć tych pańskich prób. Tu nie teatr. Dniami całymi stoimy na hotelowych stanowiskach po to, by po chwili usłyszeć ten pański przeklęty megafonmagnetofon, a przyjezdnych jak nie ma, tak nie ma. Mamy dosyć Dosyć mamyBrzmienie powstałe w wyniku odręcznego zarysowania zmiany szyku (niebieskim długopisem) tych ciągłych ćwiczeń wyobraźni! Tego poszukiwania świata w nas samych! Malarstwo prymitywów mi nie odpowiada. Wolę Mondriana! Gdyby jeszcze jakaś geometria wykreślna, neoplastycyzm – to rozumiem. Ale wciąż to samo. Wciąż ta sama megafonowa magnetofonowa taśma.
2.
…Fusmiku. Ho, ho, u mnie, w świętej pamięci cesarstwie nigdy nie brakowało magnetofonowej taśmy, ani też makaronu. Wielkie moje mowy, manifestacje, kwiaty od dzieci, wrzawę wiwatujących na rzecz cesarza tłumów, wszystko nagrywałem na makaron. Przepraszam. Na taśmę magnetofonowąmagnetofonową taśmęBrzmienie powstałe w wyniku odręcznego zarysowania zmiany szyku (niebieskim długopisem).
3.
Hast recht! Tak. Wszystko przez Madame Kristinę. Gdyby mnie obudziła wówczaswówczas obudziła, to bym dalej nagrywał o monarchiię, na taśmieę.
4.
Mam nadzieję, że nie chodzi panu o ostatnią wojnę mego cesarstwa?
5.
Co on gada?
6.
Czekamy na pana!
7.
Nie ma pan kolego, papierosa? Jakiegoś choć peta?
8.
Dziwaczne tu stosunki panują. To przecież przemoc! Kindnaperstwo! Biedna moja matuś – królowa… Biedne moje kochanki! Biedny adjutant!
9.
(zamyślony)...Hodują mnie, cesarza jakSłowo widoczne pod skreśleniem maszynowym w hotelu jak australijską palmę dla reklamy i papierosów jeszcze za to nie dają. Gdyby Kopernik o tym wiedział…
10.
Trudno porównaćywać wprost rolę hrabiego z do roląi Cesarza!
11.
…Cesarzu! Fusmik II, jestem! Gorsza, nie gorsza, nie mówię tego, ale co cesarz, to nie hrabia. My nawet mamy, proszę pana, nasze cesarskie cięcia!!
12.
(do publiczności)To osądzi publiczność.
13.
Prawda. Publiczności nie ma, lecz może zawitać do hotelu. A mMoże przyjedzie jednak jakiś gość!? On mnie oceni oceni mnieBrzmienie powstałe w wyniku odręcznego zarysowania zmiany szyku (czerwonym długopisem) uczciwie!
14.
A czemu mam nie wierzyć.? Dziś trzeba wierzyć, albo udawać, że się wierzy. Wara, nauka i cnota wytyczała zawsze moją drogę.
15.
Czym, proszę? Pan powiedział coś po francusku? Jest pan lingwistą?
16.
(rezolutnie)Powietrze nie umie mówić.
17.
Staram się nie rozumieć. Nic więcej. To moja gra.
18.
(wskazując na okno)Ot, tam daleko, Jakby na flecie. Pastuszek.
19.
(do Hrabiego Felixa)Ten pan mnie obraża!
20.
Uodpornienie? Na co?
21.
(nagle)…Ja chcę do mamy! (zaczyna płakać)
22.
Ja chcę do mamyyy!
23.
(kontynuuje)(płacząc) Do… cesarzycy! Ja mam tego dosyć. Ja teżn hotel mamSłowo widoczne pod skreśleniem maszynowym … mam… Wie pan gdzie mam pański hotel?(chwyta dyrektora za klapy i potrząsa nim) Wie pan?!!!
24.
(siadając zmęczony)Pardon, Mesje Rolas. Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Moja równowaga psychiczna, która imponowała nawet wrogowi, w tym lokalu, została zachwiana. (chwieje się)
25.
Sodowa? Dziękują. (pije popija wodę)
26.
(krzyczy)Ja chcę do mamy, ja chcę do mamy!
27.
Umyty! Lecz to nie pozbawiło mnie uczuć rodzinnych do cesarzycy, matki mojej ukochanej!
28.
(wskazując na Drabów)A te chamy?XX
29.
Ee, filozof z pana i to prymitywny. Jakie cugle, jakie zegary? Pan jeździ na koniu? Reperuje pan zegarki?
30.
Zaraz to widać.
31.
Niż, co?
32.
Piękny tytuł na książkę: „Gdy wstaje zwierz”, albo „gdy budzi się zwierz”. Lubię kryminały, n.p. taki „Hamlet”…
33.
Jest pan dosłowny, jak nigdy, mój przyjacielu.
34.
(wskazując na Drabów)Tylko te chamy milczą. Wolą milczeć, niż coś głupio powiedzieć.
35.
(nadsłuchując) Jakby wzdychali!
36.
Nie. Ja tylko tak. Zresztą to nie ja, a oni.
37.
(przysłuchuje się, słychać znów grzmot)To nie oni! To burza!
38.
(szeptem)Słowo widoczne pod skreśleniem maszynowym (patrząc na Rycerza przerażony tuląc się do hrabiego)…On w poprzednim wcieleniu był chyba lwem…
39.
…Nie widziałem takich psów…
40.
(szeptem)…a ten był baranem?
41.
(zdziwiony)Pan znów narzeka na cesarstwo?
42.
(do siebie)Podejrzana historia! Hotel dla zwierząt! Gdzie ja jestem? Czy ja śnię?
43.
(do Rolasa)...Nie wiem, co się nam wszystkim stało.? Przed chwilą, jakby obudził się we mnie – zwierz! Poczułem szalony apetyt, zjadłbym kości Hrabiego, nie przeszkadza mi jego wychudłe ciało, jeszcze teraz czuję ten apetyczny jego hrabiowski zapach.
44.
Prawda. Tak dziwnie świeciły panu oczy…
45.
…Lecz pańskie oczy teraz, jakby gdyby były zielone, romantyczne…
46.
(szeptem do hrabiego Felixa) Jak można „pracować na służbie?”
47.
Jaki interes?
48.
Stanie pan na dachu przy kominie, miecz podniesie pan w górę, a każdy piorun zejdzie po mieczu przez komin przez komin zejdzie po mieczuBrzmienie powstałe w wyniku odręcznego zarysowania zmiany szyku (niebieskim długopisem) do pieca.
49.
(śmiejąc się)Na… antenę telewizyjną. Niech pan spojrzy na dachy. Mamy XX wiek!
50.
Na deszczu?
51.
(szeptem)Wodę, to ma on na dachu.
52.
Duma jest cechą człowieka.
53.
Och, zapomniałem, że nie. (pauza)
54.
(krzycząc)Tylko nie zleć pan! Wsadź pan nogę w komin, żeby pana nie porwało! Piękna Andromeda nie przebolałaby tego!
55.
(podchodząc do okna)Jakby jakaś kula ognista przemknęła w dół po rynnie. (zdejmuje czapkę) To chyba kulisty duch śp. Horiana. (żegna się)
56.
(patrząc w sufit)Kula niebieska była dla niego nie łaskawa. Czego artyleria ziemska nie zrobiła, uczyniła artyleria boska. (wyciąga chustkę, wzruszony wyciera oczy)
57.
Kto trzepnął?
58.
To tylko wiatr i woda szumi w rynsztokach. (pauza)A Mmoże, by wyskoczyć po zbroję Horiana?
59.
Ja nie, ale Draby.
60.
Spaliło na węgiel kamienny.
61.
(nadsłuchując)Już deszcz ustał.
62.
(ziewając)I spać się chce.
63.
(usprawiedliwiając Hrabiego)…Hrabia służył w moich zamkach jako duch!…
64.
Niby ja umarłem?
65.
Nie, nie pamiętam.
66.
Widzę, ma pan dzisiaj skłonność do figlówi. Wpierw te barometry, a teraz jakaś fatalnieWyrażenie widoczne pod skreśleniem maszynowym jakieś fatalnie brzmiące – Picos.
67.
Ten człowiek myśli o jakimś teatrze amatorskim. To nienormalne w naszych sferach. Nigdy na nim nie oprę mego cesarstwa! A starał się o rękę mojej córki!…
68.
(z przekąsem)On językiem maluje podłogi!
69.
(do Mesje Rolasa)Tak, pamiętam. Po obiedzieWyrażenie widoczne pod skreśleniem maszynowym Hrabia Do obiadu zawsze się przebierał. Raz włożył na głowę abażur.
70.
Nie. Na głowę.
71.
(dumnie) To moja szkoła!
72.
To metafora. My bohaterowie legendami wychowujemy pokolenia…
73.
Niestety, nie.
74.
Tak. Ofiara na rzecz ludzkości, mój panie. Trzeba coś ludzkości dać. Jedni dają nową modę noszenia krawatów, inni tylko własną historię.
75.
I co pan z tego ma? Długi, Urząd Skarbowy, kontrolerzy…
76.
O czym?
77.
O nas? (słychać pukanie)
78.
A więc to wszystko co tu oglądamłem, było nierealne?
79.
Idzie!
80.
(podnosząc wzrok) Tylko wojny na świecie.
81.
(szeptem)Może coś o kolei? Jakieś intymne zwierzenia?
82.
(szeptem do Hrabiego)Niech pan rozwinie tę kapitalną myśl!
83.
(szeptem)Może coś o resorach?
84.
(szeptem)Kładź się pan spać, jeśli pan improwizować nie umiesz!