1.
(do Draba I)Fronczak, przed kim odpowiada, no?
2.
Kapa jak kapa, panie dyrektorze. Można ją przemikicić, tylko za rogi chwycić trza! (do siebie: co za cholerne skróty gwarowe) Bo widzi pan… jak u nas prowadziło się krowę do… (śmieje się) … do … (znów wybucha śmiechem) … do … (śmiech)
3.
(zaśmiewając się)…Hi, hi, hi, do jakiego tam ortopedy, hi, hi, hi! Może on i ortopeda, hi, hi, hi! Do… – oj, nie mogę!
4.
hi, hi, hi, co też pan, panie Dyrektorze! Ortopeda, hi, hi, hi. (nagle poważnieje i mówi) Już…(Tajemniczo zbliża się do mesje Rolasa).
5.
Do byka, mesje Rolas.
6.
Gdzie tam duży, mesje Rolas. Takie chuchro. To był dentysta. Byk się nazywał tylko na nazwisko. Taki studenciak, przyjechał do nas leczyć krowom zęby. Ze starej młockarni zrobił fotel dentystyczny i plombował krowom zęby. …Ale siłę to w sobie miał! Siła, panie!!
7.
No, siła krowę za rogi trzymać! Ryczała, klęła, a jak ogonem starego Tymona zaprawiła, lata nie doczekał, a odchodząc mówił, że to bicz boży!
8.
Niby ten ogon.
9.
I odszedł?
10.
Do grobu odszedł. Biedny stary Felek Tymon!
11.
Pan znów żartuje.
12.
(wycierając oczy, wzruszony)Oj, ponieśli!
13.
Kto?
14.
Chodził. Ale co mu tam RURATY, i harmaty by mu już nic nie pomogły, tak go szmyrgnęłoa.
15.
(zdenerwowany)A kto, dentysta?
16.
No to jak trza, to trza, tylko trzeba ją podnieść…
17.
(do Rolasa)To za rogi ją?
18.
Bez niczego?
19.
(zwlekając)A może później?
20.
(przekonany)No to siup.
21.
(destruktywnie)(do Dyrektora) Nie, panie. Za taką forsę, to ja nie będę siupać. Siupaj pan sam!
22.
(obrażony)Jak milion ton.
23.
(do Draba II)On już nas dawno obraził. Zauważył pan jego wyraz twarzy? Te oczy? Panie! Te jego oczy!
24.
No to siup!
25.
No, łóżko nie puszcza.
26.
licząc na palcachByło ze dwaAutor początkowo skreślił słowo „dwa” czerwonym długopisem, ale zrezygnował z poprawki, nadpisując to słowo odręcznie. roki nazad…
27.
A może jeszcze raz?
28.
Widać przykleili, żeby nie ukradli zginęła.
29.
Widać taki u niego kancelaryjny zwyczaj.
30.
Mięśnie!
31.
Ma rację. Widziałem jak podnosili faceta na ołówku. Przyjechał kiedyś taki do naszej klasy i kazał się podnosić! Wetknęli mu ołówek pod stopy, a on kazał tylko nam nam tylko wciągnąć powietrze. Mediak, czy co?!
32.
Ale rachunek, to mu Mesje Rolas – zasoli…
33.
(do Mesje Rolasa)Ale to pan reprezentuje hotel!
34.
Zgoda, siupałem – ale na pańskie wyraźne życzenie. Pan tu jest szefem przedsiębiorstwa.
35.
Hrabia pisze pamiątniki.! Hrabia literat?
36.
(wzdychając)Tak, z kapą było ciężko. I dopiero na: hej siup…
37.
No tak, ale nam rozchodzi się przede wszystkim o pana. Hoch!
38.
(nadsłuchując)Ile ważył?
39.
No, z hełmem. Cesarz mógł się rozstać, nie?
40.
Nie, panie Kierowniku. Ostatni raz byłem tam jakieś 50 lat temu.
41.
Tam byłem jakieś 30 lat temu.
42.
Nie ścierałem.
43.
Jak miałem wkręcać, kiedy wówczas nie było elektryczności.
44.
(milczy)
45.
Rozchodowywałem. Syn pana Kierownika je zabierał.
46.
Nie znam całej jego rodziny, ale zabierał i sprzedawał. Każdej jednej takiej takiej jednejBrzmienie powstałe w wyniku odręcznego zarysowania zmiany szyku (niebieskim długopisem) znajomej dawał żarówkę.
47.
Nie. Po prostu dawał.
48.
To u pana chrapie ta astma w piersiach! Widzisz go, Hrabia! a siusiał do umywalki! Mówiłem leczyć się…
49.
Kołdra się rozłazi!
50.
To może otrzepać Cesarza z kurzu?
51.
No, ale jego brzuch cały w kurzu.!
52.
A może mu trochę z twarzy zdjąć?
53.
(piórkiem otrzepując Cesarza z kurzu)Jakby drgygnął!
54.
Pulweryzator? To chyba coś od fryzjera.
55.
(kręcąc głową)Trzeba będzie.
56.
Przejęła je rewolucja.
57.
Milczeć. Nie narzekać!
58.
Jedyne łóżko, które zostało w hotelu.
59.
No to niech będzie hej siup.
60.
A może tak go rozkręcić? Reperowałem kiedyś kolanka w umywalkach. Trzeba tylko klucz i w mig go roztrajbujeszNawiązanie do humorystycznego wiersza Juliana Tuwima "Ślusarz", w którym wezwany do awarii w łazience hydraulik stwierdza m.in.: "Ferszlus trzeba roztrajbować" (cyt. za: Julian Tuwim, Ślusarz, [w:] Cyganka oraz inne satyry i humoreski prozą, teksty kabaretowe i aforyzmy, Warszawa 2011)..
61.
Pańskie czasy czy moje czasy, co za różnica. Dziś własność wspólna. Hotelowa, można by rzec.
62.
(walczy zasapany)Pan żartujesz! (mściwie) 400 lat temu zapadłeś w swój sen komiczny, błędny rycerzu, a nie obudzony przez którąś tam prapraprababkę naszej telefonistki, Madame Krystiny także Krystiny, dziś przypadkiem zostałeś odkryty w zacnym tym łożu.
63.
Szczera prawda panie. To stary hotel i ma swoje tradycje. Pamiętam, że czytałem w starych księgach o panu.
64.
Niby tak.
65.
Popiół. Z popiołu powstałeś i w popiół papieros się obrócisz.
66.
Przepraszam… w proch.
67.
Niby tak. Zawsze uważałem, że nasze materace mumifikują. Pluskwy to latami u nas żyją.
68.
W zbroi stać i trzymać popielniczkę. A po czwartej papu, siusiu i spać.
69.
Co nie licuje?
70.
Będzie pan stać.
71.
Nie.
72.
No tak, trzeba to łóżko pościelić, bo może jakiś gość się tu zabłąka.
1.
Sterczymy już tak trzy doby bez ruchu.
2.
(groźnie się poruszył)Czego?
3.
(cofa się na miejsce)Acha.
4.
(groźnie się zbliżając)Nooooo!?
5.
Mesje Rolas nie lubi takich żartów.
6.
(przerywając mu, zbliża się)Barometr spada coraz bardziej.
7.
A no! Bez piorunochronu, to nawet stodoła się spali! Pamiętam jak trzasnęło w wygódkę, to nie było co zbierać!
8.
Z jakiego tam chłopa! Chłopy to idą sobie za stodołę! Z baby.!
9.
…Prawda, oj, prawda…
10.
Jak wiewiórkę piorun trafi, to skacze z wierzby i nie patrzy, czy kto idzie.
11.
Trzeba było walerianą popróbować.
12.
(wyciągając ze zbroi węgielki)To może schować te węgielki na zimę do palenia w piecu?
13.
No to siup.
14.
No, łóżko nie puszcza!
15.
Było ze dwa roki nazad.
16.
A może jeszcze raz?
17.
Widać przykleili, żeby nie zginęła.
18.
…Widać taki u niego kancelaryjny zwyczaj!
19.
(do Draba I-go)Mięśnie!
20.
(do Draba II-go)Ma rację. Widziałem jak podnosili faceta na ołówku. Przyjechał kiedyś taki do naszej klasy i kazał się podnosić! Wetknęli mu ołówek pod stopy, a on kazał tylko namnam tylkoBrzmienie powstałe w wyniku odręcznego zarysowania zmiany szyku (niebieskim długopisem) wciągać powietrze. Mediak, czy co?!