S o b ot a
Kochany Leszku,
Ani śladu kamuszka, tylko wiatry, śniegi i deszcze – i ciężka praca od szóstej trzydzieści rano, na razie (?) bez rezultatu. Cóż to za rozkosz marzyć o książce i co za obrzydliwość zabrać się do niej!Zapewne chodzi o przygotowanie do wydania kolejnego tomu wierszy, który wyszedł pt. Korzec maku (Londyn 1951). Do Mietka pisałem, odpowiedni jadowity ustęp o Tuwimie powinien go zastanowić, nie za p o mni j n a p i s ać o d sie b ieW korespondencji Wierzyńskiego z Grydzewskim przechowywanej w Bibliotece Polskiej w Londynie wspomniany list nie zachował się. 16 lutego 1950 r. Lechoń pisał do Grydzewskiego: „reklama każdego wiersza Tuwima w «Wiadomościach» jest pewną przesadą i rzeczą wysoce niepedagogiczną. Dobrze jest pokazać, że się jest bezstronnym – rozumiem, że komuś wiersze te mogą się bardzo podobać – choć oczywiście nie można oddzielać treści od formy – zwłaszcza w dzisiejszej sytuacji. Ale «Wiadomości», uważam, straciły w tej sprawie miarę. Bardzo inteligentny Herling porównał Kwiaty polskie do Pana Tadeusza, co jest lekkomyślną zb r o dni ą i idio t yzm e m. Pan Tadeusz jest bowiem arcydziełem poezji, kompozycji i najwyższego wzniesienia się moralnego, podczas gdy Kwiaty polskie są bezładną kombinacją gówna i złota, czystej poezji i czystego skurwysyństwa. Mój dziennik, który teraz piszę co dzień, pełen jest miłości do niektórych wierszy Tuwima, ale n i k t dotychczas nie napisał, że Tuwim w całej swej od piętnastu lat przynajmniej poezji jest przykładem w p ł y w u poezji rosyjskiej na polską, że posługuje się puszkinowską strofą i Majakowskim. Uczony – jak pan Weintraub – powinien był, moim zdaniem, on przede wszystkim to wyczuć i zmierzyć stopień zr u szczeni a Tuwima. Jest on wspaniałym poetą, ale b a r d z o s p e c j a l ny m i «Wiadomości» wprowadzają w błąd opinię, sądząc go p o w ierzc h o w ni e. Cała poezja Tuwima od 15 lat – to tłum aczenie z Pu szk in a, nie jego tekstu, ale jego ducha, jego muzyki etc. Ponieważ nie uważam Puszkina za tego tyrana, za którego go przedstawia propaganda rosyjska – ponieważ uważam, że ideałem polskiej poezji jest t en d uc h, k t ó r y s t w o rzył s t r o f ę Mickiewicza – więc z całym spokojem, podziwem dla niektórych wierszy Tuwima i pamięcią o przeszłości – dziwię się, że można tak się co do niego mylić. Oczywiście, błagam Cię, nie odpisuj mi na to, bo wiem, że masz własne zdanie, a mnie nie przekonasz. Ale to, co napisałem o Tuwimie i Puszkinie, wierz mi, warte jest zastanowienia” (M. Grydzewski, J. Lechoń, Listy 1923–1956, oprac. B. Dorosz, Warszawa 2006, t. 1, s. 302–303).. Posyłam Ci wycinek o innym naszym przyjacielu, który też zasługuje na skarcenieTen załącznik nie zachował się, nie wiadomo więc, o kogo chodziło Wierzyńskiemu.. Czytałem o tysiącu dolarach od Burrowej na „Kulturę”Donacja Cecylii Burrowej pozwoliła na wydanie majowego (5) numeru „Kultury” w 1950, co zostało poświadczone na stronie tytułowej informacją: „Numer poświęcony p. Cecylii Burr, Waldorf-Astoria Hotel, New York”., nie pamiętam, by „Tygodnik” kiedykolwiek znalazł tyle łaski w jej oczach i kieszeni. Usraj się na tę babę, proszę Cię! Co w wielkim świecie? Co Król Piotr? W[ielki] Książę HapsburgNieco ironicznie nawiązanie, gdyż Józef Hutten-Czapski był hrabią. [!]? Książę Jan i Hrabia Lechoń? Jak Margrabina Rajchmanowa? Jak dwór i pachołkowie? Kogo widziałeś, co słyszałeś, gdzie byłeś, z kim miód i wino piłeś?
Tu u nas tylko szumią dzikie huragany,
W zatoce wiatr buszuje, wzdyma oceany,
A potem deszcze, deszcze, świat do nitki moknie
I tylko Żuczek duma samotnie przy oknie.
(Tak mi się wyrwało!)
Napisz parę słów, luby mój! A nie zapomnij o Królewiczu Litwy na 4-go marca4 marca wypada święto św. Kazimierza, patrona Litwy – tego dnia Wierzyński obchodził imieniny.. Proszę o czuły liścik, miłość, nadzieję i wiarę.
Całuję Cię mocno
Kazimierz
Boli mnie bardzo lewa ręka w stawie. Mam borsajtisZapisana fonetycznie, dla osiągnięcia lepszego efektu z wymienianymi dalej rymami – absurdalnymi skojarzeniami, wymowa ang. borsitis (termin medyczny: zapalenie kaletki mięśniowej; utrudnia ruch ścięgien i mięśni; powstaje w wyniku nienaturalnego ułożenia ciała przy dłuższej pracy, np. przy pisaniu na klawiaturze)., Dewajtis, Polaris i Amarylis. List BormanaLechoń udostępnił przyjacielowi do lektury list Antoniego Bormana (datowany w Londynie 11 lutego 1950 r.), w którym autor opisał praktyki erotyczne w środowisku homoseksualistów w kręgu polskiej emigracji w Londynie, w tonie kpiarsko-ironicznym i w stylistyce z pogranicza drastycznej pornografii. (Oryginał zachował się w archiwum poety w PIN; sygn.: 005 / 16). Inny komentarz na temat tego listu wyraził Grydzewski, pisząc do Lechonia 20 lutego 1950 r.: „Odpisz Bormanowi bezpośrednio. Możesz mieć w nim źródło zabawnych wiadomości, bo pisze doskonałe listy i będzie Ci donosił o wszystkim. Nie wiem, co było w tym liście, ale był przerażony, że go wysłał” (M. Grydzewski, J. Lechoń, Listy 1923–1956, oprac. B. Dorosz, Warszawa 2006, t. 1, s. 306). b[ardzo] dobry.