8 kwietnia 53.
Kochany Mietku,
Dostałem dziś wspaniały numer wielkanocny „W[iadomości]” i szczerze [C]iOdczytanie hipotetyczne z powodu dziurki po dziurkaczu. winszuję. Dowiedziałem się z niego m.in., że wyszedł nr 3 6 5W oryginale cyfry podkreślone maszynowo. – „Wiadomości” 1953 nr 13 (365) z 29 marca., którego nie dostałem, tzn. prawdopodobnie przepadł. Proszę Cię, przyślij mi go zaraz. Jest tam druga część artykułu Józefa Mackiewicza, palę się, żeby to przeczytać. Pierwsza część, jak Ci pisałem, wydaje mi się znakomita. R z a d k o k i e d y z d a r z a ł o m i s i ę c z e k a ć n a c o ś t a k n i e c i e r p l i w i e, j a k c z e k a ł e m n a d r u g ą, i w ł a ś n i e t e n n u m e r p r z e p a d ł. Powinszuj mu gorąco i eksploatuj go więcej. Zgodziłbym się nawet na siedemdziesiąt pięć procent poszkodowania Stanisława. Wydrukuj w końcu Łobodowskiego, bardzo jestem ciekaw jego nowych wierszy. Kto pisuje o sprawach rosyjskich? To dobra [rub]rykaOdczytanie hipotetyczne z powodu dziurki po dziurkaczu.. Ustęp z FeldmanaZob. Silva rerum: Wyższa szkoła jazdy, „Wiadomości” 1953 nr 14-15 (366-367) z 12 kwietnia; tu polemiczna nota Grydzewskiego do opinii Wilhelma Feldmana na temat prozy Stefana Żeromskiego przerażający, ale wydaje mi się, że Silva za ostro go objechał. Czy nie zechciałbyś poprosić Topolskiego o fotografię jego portretu Christophera Fry’a, jeśli ją oczywiście ma. Przepraszam za tyle próśb i pytać, ale to jedyny sposób, by dostać od Ciebie dłuższy list, w którym może kiedyś zabłąkać się też czulsze słowo. Kogutów będę bronił do upadłego, zobaczysz niedługo. Nie pojmuję, że wspomnienie Salamanki nie rozbudziło w Tobie cieplejszych wspomnień. Co myślisz o tytule zbioru wierszy: Kromka księżycaNajpewniej taki był pierwotny tytuł wiersza Wierzyńskiego, który poeta ostatecznie zatytułował Co ja mogę wam dać; zwrot ten pojawia się w pierwszej i ostatniej strofie utworu:
„Co ja mogę wam dać,
Kromkę księżyca?
Tym się nikt nie nakarmi,
To tylko zachwyca.
[...]
Oto wszystko, co mogę wam dać,
Kromkę księżyca.
Tym się nikt nie nakarmi,
Ale jak to zachwyca.”
Wiersz ukazał się w „Wiadomościach” 1953 nr 28 (380) z 12 lipca razem z innymi utworami: Nie daj mi się modlić na ruinach Paryża, Księga cudów czyli polemika w sprawie wierszy oraz Wody wiosenne; wszystkie weszły do tomu Siedem podków.? Czy masz może jakąś dobrą powieść Jean Giono (nie Regain), chętnie przeczytałbym. Jeśli nie masz, spytaj, co dobrego ostatnio napisał, bo ja nie wiem. Nie odpowiedziałeś mi, czy znasz i czy lubisz Joyce Cary? Przeczytaj koniecznie Mr. Johnson. Czy lubisz Dylana Thomasa? I czy go rozumiesz? Komu pisałeś o marble cake? Mnie czy Karze? Czy chcesz, żeby Ci przysłała? Halusia jedzie jutro do N. Jorku, znów będę musiał sam gotować, co za koszmar. Zbieram każdy cent dla Gregoira, czy u Ciebie nie ma żadnych szans na zarobek? À propos, nie napisałeś mi słówka o Grzesiu, czy też uważasz mnie za wariata, któremu przed sześćdziesiątką zechciało [!] się zostać ojcem?
Proszę Cię, nie przysyłaj mi „Przeglądu Kulturalnego”, nie mogę ścierpieć tego pisma, tak jak „Wsi”, której na szczęście już nie dostaję.
Dziękuję Ci za wszystko i czekam na długi list
Twój K & HNad inicjałami podpisu rysunek królewskiej korony.
Dopisek na lewym marginesie drugiej strony:
Siedem podków składa się w... Palestynie. Czyli – wyjdzie za rok.