54 Bloomsbury St. W.C.1
18.4.51
Drogi
Kaziu. – Przepraszam za bałamuctwo w poprzednim liście: nie przeczytałem dokładnie
Hedleya i miałem w pierwszej chwili wrażenie, że twierdzi, iż
Delfina jest jedną z trzech kobiet, której
Chopin nic nie dedykował. Miałem w ręku książkę rosyjską o
Chopinie, gdzie jest też powołanie się na listy do
Delfiny. Ustęp, że odprowadzał
Mickiewicza do przedpokoju, bo nie chciał, by służący wiedział, że
Mickiewicz płacze, wydał mi się także nieprawdopodobny.
Nowakowskiego artykuł bardzo entuzjastyczny, ale za dużo dygresji. Jest w fatalnym stanie, bo od miesięcy ciężko choruje jego
bratanek i kto wie, czy w chwili, gdy to piszę, jeszcze żyje.
Ściskam Cię serdecznie.
Najpewniej do tego listu dołączona była osobna kartka z tego samego notesu z następującym tekstem maszynopisowym:
z listu
Nowakowskiego z 26 marca
[1]Na oryginale odręcznie ołówkiem zapisana obcą ręką, najpewniej przez Halinę Wierzyńską, data: 18.IV.51
Przeczytałem
wybór listów Szopena, wydany przez
Zdz[isława] Jachimeckiego w Bibliotece Narodowej.
Jachimecki n i e
[2]W oryginale zapisane czerwoną czcionką.
kwestionuje autentyczności korespondencji
Szopen –
Delfina Potocka.