Sag Harbor 8 lutego, 51.
Kochany
Mietku,
Dziękuję Ci za oba listy
[1]Listy Grydzewskiego nie zachowały się.
i odpowiadam na wszystkie poruszone sprawy.
1. 2. 3. Dziękuję za
Dziewanowskiego, za
p. Notley i za $ 30 honorarium.
4. Cieszę się, że
Szyprowski zebrał choć dwudziestu prenumeratorów. Przynajmniej jedna moja inicjatywa na coś się przydała. Oby tylko nie zwędził dwudziestu następnych.
5. 6. Może wydrukujesz dwa ostatnie wiersze z
Korca makuDwa wiersze, które zamykają tom Korzec maku (Londyn 1951): Ballada o poniedziałku (pierwodr.:
„Wiadomości” 1949, nr 43 (186) z 23 października) oraz Postscriptum, nie zostały wydrukowane przez Mieczysława Grydzewskiego w „Wiadomościach” w 1951 r. z uwagą, że to z tej książki. Czy nie zechciałbyś się o nią upomnieć i napisać mi, jak wygląda i czy Ci się podoba (pod względem zewnętrznym), bo nie przypuszczam, bym ją rychło zobaczył.
7.
Lenartowicz przysłał mi czek na 140 dol[arów], cała sprawa jest więc załatwiona (chyba że czek jest bez pokrycia, o czym wątpię). Przy sposobności powiedz o tym
Strońskiemu.
8. List
Deana nie nastroił mnie optymistycznie. Będę się z nim widział 13-go bm., niewiele jednak sobie obiecuję.
Biblioteka Pol[ska] w Paryżu miała otrzymać subsydium, mówił mi o tym podczas ostatniego spotkania. Nie rozumiem, co się stało. W
Kongres Polonii nie wierzę i mógłbym stawać z Tobą do konkursu na Miss America.
9. O możliwości wyjazdu
Burrowej już Ci pisałem.
Halina mówi, że jeśli
Raczyński sam pójdzie do niej, z hrabiowską postawą i z monoklem, może coś dostać. Dowiem się o szczegółach wyjazdu w
Nowym Jorku w przyszły[m] tygodniu, trzeba jednak pytać delikatnie, bo jej przyjaciele są bardzo podejrzliwi i zazdrośni
[2] W oryginale słowa „bardzo podejrzliwi i zazdrośni” podkreślone ołówkiem przez Grydzewskiego, obok na marginesie dopisek „J.L.” podkreślony dwukrotnie.
o wszystko, co ich nie dotyczy. Ona dostała Złoty Krzyż Zasługi za śniadanie wydane dla
Andersa, może by więc i
Anders machnął ogonem. A może
Lipski wystarczy.
10. Przyjeżdżaj. Z tarczą lub na tarczy. Brama zawsze otwarta.
11. Z
Michałowskim rozmawiam o
„Wiad[omościach]” za każdym widzeniem. To samo z
J[ędrzejewskim]. Oni są gotowi.
12. Brawo
Pandora i Pandor. Jeśli chcesz, cytuj opinie, ale pod innymi literami i nie z
Sag Harbor.
13. 14. Od
Terleckiego miałem list, ale sztuka nie przyszła i nic mi o niej nie wspomniał.
15. Nie jestem zwolennikiem umierania w rogatywkach. Zgadzam się, że dość przelewu krwi i że to się nie liczy i nikomu nie imponuje. Ale z tego nie wynika, że należy kultywować bakterie kosmicznej goryczy, izolacjonizmu i wyszlusowania się ze świata, w którym i tak nas nie ma. Pracować trzeba z Amerykanami, tu na miejscu, bo tu będzie się wszystko decydowało.
Ściskam Cię serdecznie
Kazimierz
Odręczny dopisek na lewym marginesie:
Przekład
Ballady o Churchillu był drukowany w
„Tyg[odniku] Pol[skim]”. W książce nie wyszedł, bo
Polish Infor[mation] Center nie wydało. Kopii nie mam.