21.II.57
Drogi Kaziu. – Posyłam Ci spis rzeczy książeczki, którą znalazłem
Wspomniany spis rzeczy nie zachował się. Zob. list z 18 stycznia 1957. Są tam komendy, ale nic o balistyce i karabinach. Prosiłem KukielaMarian Kukiel był nie tylko wojskowym i historykiem, ale był też czynnie zaangażowany w działalność organizacji, o które pytał Wierzyński: W 1908 r. we Lwowie, wraz z Władysławem Sikorskim, Kazimierzem Sosnkowskim i Józefem Piłsudskim założył Związek Walki Czynnej, a w 1910 r. współorganizował Związek Strzelecki „Strzelec”. o pomoc. Dam Ci znać, jeżeli coś się znajdzie. „Regulamin” ma 80 stron, jeżeli interesują Cię te czy inne rozdziały, podkreśl tytuły, a polecę Ci przepisać. Oczywiście książki nie można wypożyczyć, jest w British [Museum]. Spisem Ochrany zainteresował się BerlsteinAlfred Berlstein pracował wówczas w Slavic Division [Oddziale Słowiańskim] w New York Public Library na Manhattanie.. Nowa porcja wierszy Chałki idzie w nr. 572. NumerSpecjalny, 12-stronicowy numer „Wiadomości” 1957, nr 23 (584) z 9 czerwca w całości poświęcony pamięci Jana Lechonia, ukazał się w rocznicę śmierci poety. Zawierał teksty: J. Sakowski: Żałobny pas lity; R. Bailly: Lechoń et Paris; A. Janta: „O dwa palce od serca czułem sępa szpony”… Przyczynek do nowojorskich dziejów życia i śmierci Lechonia; S. Korboński: Lechoń a Podziemie; T. Terlecki: Dwa profile Jana Lechonia; F. Goetel: Lechoń; K. Morawski: Podzwonne; A. Rubinstein: Wielki poeta, przyjaciel i brat; R. Malczewski: Śpiew; T. Nowakowski: Ryba na piasku; M. Modzelewska: Ostatnia rozmowa; Z. Czermański: O Leszku; K. Wierzyński: O poezji Lechonia; S. Baliński: Lechoń – poeta; J. Wittlin: Śmierć i śmiech; J. Fryling: Tren; A. Bogusławski: Sprzeciw i podziw; W. Weintraub: Karmazynowe i czarne; W. Grubiński: Pierwszy poeta „Skamandra”; O. Halecki: Lechoń a historia Polski; Z. Nowakowski: „Przypadkowy historyk”; oraz niezatytułowane wspomnienia o poecie pióra H. de Montfort i J. Romains. Nadto w numerze znalazły się: Lechoń – kompozytor (nuty utworu muzycznego skomponowanego przez poetę do wiersza Verlaine’a]; List Lechonia [do Jerzego Paczkowskiego z lutego lub marca 1940]. Numer zawierał bogaty materiał ilustracyjny: liczne fotografie Lechonia z różnych lat, rzeźba Maryli Lednickiej”, portret Romana Kramsztyka, drzeworyt Ireny Wiley i 12 rysunków Z. Czermańskiego. – Zebrane wówczas teksty ukazały się jako wydanie osobne pt. Pamięci Jana Lechonia, Londyn 1958; większość przedr. w: Wspomnienia o Janie Lechoniu, oprac. P. Kądziela, Warszawa 2006. – Tekst K. Wierzyńskiego O poezji Lechonia, przedr. w: tenże, Cygańskim wozem, dz. cyt., s. 146–158. Leszka jest w składaniu. Pracuję z małą drukarnią i nic nie mogę na to poradzić. Ale przecież najważniejszą rzeczą było zgromadzenie materiału: nie ma znaczenia, czy numer ukaże się w marcu, czy kwietniu. Wiersz CzaykowskiegoNie wiadomo, o jakim wierszu B. Czaykowskiego pisał Grydzewski. nie bardzo mi się podoba. Powiem Sułkowskiemu o Twojej sugestii: ma być u mnie z poetą Ficowskim, który przyjechał z Warszawy (ten od Cyganów). To zabawne, ale ja nie znam Sułkowskiego. Zmartwiło mnie, że napisałeś, że nie warto sprawdzać, czy w książkach Twoich nie ma błędów drukarskich. Od tej chwili będę robił wszystko, co trzeba, ale bez zapału. Idę dziś czwarty raz na „Mazowsze”. Dwa dni temu były u nas na podwieczorku dwie panienki z zespołu, jednej jest fotografia w nr. 569 (BasiaZob. T. Terlecki, Zespół „Mazowsze”, „Wiadomości” 1957, nr 8 (569) z 24 lutego. Artykuł ilustrowany był fotografiami Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej, Danuty Polańskiej, Barbary Maksymienko, Bogusławy Sysikówny i Marii Kulfanowej.). Bardzo miłe, jak zresztą cały zespół. To wszystko razem wzruszające i czarujące. Borman zawozi im co tydzień 50 egz[emplarzy] nowego numeru: rozchwytują. Nie ma żadnej Carol, jest tylko Beryl (bardzo młodziutka) i prześliczna Thelma.
Ściskam Was serdecznie.