Sag Harbor 9 lipca.
Kochany
Mietku,
Dziękuję Ci za list, odpisuję natychmiast. Dziś telefonował do mnie
Staś Strzetelski i powiedział mi, że sprawa subsydium została pozytywnie załatwiona. Decyzja ta zapadła dzisiaj. Subsydium ma wynosić $ 2500 do końca roku bieżącego, potem należy się starać o nowe. Sumę tę mają Ci wysłać w dwu ratach. Wspomniał też, że napisze do Ciebie. Chciałem Ci wysłać depeszę z gratulacjami, ale potem uprzytomniłem sobie, że
St[rzetelski] wiele razy zapowiadał różne definitywne decyzje, które nigdy się nie zrealizowały. Wolę więc zaczekać, póki mi sam nie doniesiesz, że wszystko w porządku. Myślę też, że w tym wypadku niedługo będę czekał. Jeszcze żeby załatwili
Leszka, a kamień spadnie mi z serca. Podobno zanosi się na to.
Pan Tyson, który jest od spraw „artystycznych”, ma być jakimś innym człowiekiem niż panowie, z którymi mieliśmy dotychczas do czynienia.
Niezmiernie mnie obeszła wiadomość, że widziałeś się z
J[arosławem Iwaszkiewiczem]W oryginale rozwinięte – dopisek ołówkiem zapewne przez Halinę Wierzyńską.. Nie chodzi oczywiście o
Chopina, bo zdanie jego znam (i nie liczę się z nim), ale w ogóle. Rzecz jasna, że zatrzymam wszystko przy sobie, o to możesz być spokojny – w tym wypadku i w każdym innym. Napisz mi, proszę Cię, coś więcej o tym spotkaniu. Jak się z nim skomunikowałeś? Czy on Ci dał znać o przyjeździe? Co on mówi o ludziach? Czy wspomniał coś np. o
JasiuW oryginale dopisane ołówkiem „Parandowskim”, zapewne przez Halinę Wierzyńską. i
Dąbrowskiej? Jak długo zostaje w
Londynie? Jeżeli miałbyś okazję, daj mu
Chopina i
Korzec maku – koszta zwrócę Ci przez bank. Proszę Cię, poświęć się i napisz mi o tym spotkaniu możliwie najdokładniej.
Pisał do mnie
Rawicki, ale wiersze, które załączył, wydają mi się słabsze. Jaki jest jego adres, bo moja miła gdzieś zawieruszyła list. Uważam, że
Sakowski powinien być użyty jako krytyk, dobrze zrobiłeś, ciekaw jestem, co napisze
[1]Tu w oryginale znak „X” zapisany czerwonym atramentem przez Grydzewskiego i objaśnienie na dolnym marginesie drugiej strony listu: „X) Wielki szlem”.
. Dostałem anonimowo wycinek z
„Dziennika” o literackich kumoszkach, kto to pisał? Domyślam się, ale chcę mieć potwierdzenie. Proszę Cię, zmień adres w ogłoszeniu
Korca, ma być 38 Union Square, a nie 380. Może dodasz: cena $ 1,25. Podobał mi się
Bloy Terleckiego, czy
Kuszenie w Paryżu należy też do tego cyklu? Wydrukuj te rzeczy, bardzo jestem ciekaw ich całości. Wiadomość, że na wieczorze zebrano $ 267,91 – przybiła mnie. A więc nie $ 350 i coś? Jak mam to rozumieć? Opinia
Pawlik[owskiego]Prawdopodobnie chodzi o Michała Kryspina Pawlikowskiego. o
Szypr[owskim], to przesada
[2]Ten fragment listu, odnoszący się do wyników finansowych nowojorskiego wieczoru poświęconego „Wiadomościom”, oraz komentarz na temat opinii o Mieczysławie Szyprowskim, jest nawiązaniem do treści listu Grydzewskiego, który się nie zachował.
.
Ściskam Cię serdecznie i mocno – i czekam niecierpliwie potwierdzenia wiadomości
Strz[etelskiego].
Kazimierz
P.S. Dziękuję Ci bardzo serdecznie za nowego
Frya, którym ogromnie się ucieszyłem. Wielka niespodzianka! Jestem teraz w
Graham Greene’ie i bardzo pod jego urokiem. Niestety, mogłem przeczytać tylko
The Power and the Glory i
The Heart of the Matter. Nie ma go tu w bibliotece i co dziwniejsze w księgarniach. Czy mógłbym Cię pro[sić]
[3]Część wyrazu wycięta dziurkaczem.
o
The Man With in i
Brighton Rock– jeśli to nie za drogie. Ściskam raz jeszcze i idę się golić, bo jedziemy na kolację do
Roberta Montgomery, potem na przedstawienie z
Weroniką Like, a jeszcze później na wieczór u Macy’ch
[4]Nie udało się ustalić bliższych danych.
– szczyt snobizmu sezonowego w tej okolicy. Czy znasz znakomitego malarza amerykańskiego
Alexandra Brooka?.