54 Bloomsbury St.W.C.2
12.4.53
Drogi Kaziu. – Zbyszewski jest największym rozczarowaniem mojego życia. Dawniej uważałem go za coś w rodzaju Ignacego Rosnera, człowieka obdarzonego niezwykłą wytrawnością i równowagą sądu. Poza tym miałem wrażenie, że nie rozstaje się z książkami: na początku blitzuZob. przypis ..... siedział w shelterzeSpolszczenie od ang.: shelter – schron. hotelu i czytał DruckeraPrawdopodobnie Grydzewskiemu chodziło o jego książkę The End of Economic Man. A Study of the New Totalitarianism (New York 1939). Homo economicus (nie jestem pewny tytułu). Potem okazało się, że jest to najbardziej kapryśny i pozbawiony kultury barbarzyńca, przy wielkiej zdolności pisania. Czy wiesz, że on pisząc wspomnienie o kimś, potrafi zmyślić jakieś szczegóły, jeżeli mu się to komponuje. Nową kreacją jego jest uwielbienie Niemiec: uważa, że Polacy zachowują się bezczelnie wobec Niemiec i że nie znają dystansu. Właściwie daje do zrozumienia, że Polska napadła na Niemcy w r. 1939. Prawie jak obłąkaniec Studnicki.
Do Rydza byłem zawsze podobny z wyglądu, ze zrozumiałych względów nie mogłem się tym przed wojną przechwalać. Łobodowski nie zjawił się w Londynie. Goetla nie widuję i nie bardzo mam ochotę. Nie zgadzam się z nadziejami polskimi i twierdzę, że w dzień śmierci Stalina Polacy powinni byli włożyć żałobne krawaty. Pocieszam się, że 12 maja 1926Tego dnia rozpoczął się tzw. zamach majowy, zbrojny przewrót dokonany przez marszałka Józefa Piłsudskiego w dniach 12–15 maja 1926 w Warszawie, który dał początek trzynastoletnim rządom sanacji. dowodziłem, że Witos W 1926 r. (tzw. trzeci) rząd Wincentego Witosa trwał zaledwie cztery dni od 10 do 14 maja 1926 r. Jan Lechoń nie bez ironii pisał do Mieczysława Grydzewskiego 9 czerwca 1945 r.: „Jestem przekonany, że jesteś jednym z paru największych patriotów polskich na świecie, ale nigdy też nie zapominam, że maju 1926 roku, kiedy Piłsudski był już na Placu Zamkowym, powiedziałeś mi, że rząd Witosa przetrwa wszystkie inne” (M. Grydzewski, J. Lechoń, Listy 1923-1956, wyd. cyt., t. 1, s. 123). będzie robił następne wybory.
Ściskam Cię serdecznie
MG