16 stycznia 58.
Kochany
Mietku!
Ponieważ gonię w piętkę, do wczorajszego listu dołączam dzisiejszy i następujące prośby:
1. Przyślij mi 5 egz[emplarzy] z moim
artykułem o
Staffie.
2. Jeśli Ci chodzi o szybkość, nie przysyłaj mi wierszy do korekty, tylko zrób ją na miejscu.
3. Dzwonił do mnie
Fryling po powrocie z
Toronto, dokąd jeździł na Święta, i powiedział mi, że „pisze, pisze i wygładza”. Ponieważ to wygładzanie może trwać wieki, może byłbyś łaskaw napisać do niego słówko, że czekasz na rękopis. To bardzo pomoże.
4. Bądź łaskaw powtórzyć zapowiedź przedpłaty
[1]W „Wiadomościach” (1958, nr 3 (616) z 19 stycznia) ukazało się ogłoszenie następującej treści: „W jednym z najbliższych numerów «Wiadomości» zostanie ogłoszona przedpłata na Poezje zebrane Kazimierza Wierzyńskiego. 18 książek w jednej – około 640 stron druku. Cena 30 s.”.
, a po jej ogłoszeniu – powtórzyć kilkakrotnie warunki. W tekście musi być wzmianka, że nazwiska przedpłacicieli będą ogłoszone na końcu książki w miarę nadpływania przedpłaty – w
„Wiadomościach”. Drukuj też listy, jeśli będą
[2]Po ogłoszeniu przedpłaty na Poezje zebrane Wierzyńskiego Grydzewski publikował listy do redakcji na temat planowanej edycji. Zob. „Wiadomości” 1958: H.O. de Colda, Poezje Wierzyńskiego, nr 20 (633) z 18 maja; F. Kuttenowa, Wierzyński poeta i prozaik, nr 26 (639) z 29 czerwca; R. Nowotarska-Kobylińska, Pomian, Rostworowski, Wierzyński, nr 39 (652) z 28 września.
.
5. Obliczyłem w książce
Leszka, że
Londyn dał… 37 subskrybentów – i to stało się moją obsesją. Co za hańba! Ujawniona i nie do ukrycia! Że też tego nikt nie podjął w jakiejś dyskusji czy polemice z naszą nędzą intelektualną! Truchleję, żeby nie powtórzyło się to ze mną, ale może
Świderski coś pomoże.
Ściskam Cię serdecznie i czekam na wiadomości przez dużą i małą literę.
Kazimierz