Kochany
Mietku!
Posyłam Ci kilka kwiatków
[1]Odpowiedź Grydzewskiego z 14 września 1958 wskazuje, że mogły to być kolejne części Szkicownika amerykańskiego, wśród nich Audubon, malarz ptaków, „Wiadomości” 1959, nr 2 (667) z 11 stycznia, przedr. w Moja prywatna Ameryka, s. 219-225. Wierzyński napisał też szkice o ptakach Robin, Oriol, Koliber i Dzikie gęsi – nie wiadomo, czy były też wówczas przesłane i ewentualnie Grydzewski nie zamieścił ich w druku; znalazły się w Mojej prywatnej Ameryce, s. 227-244. Z dalszej korespondencji (list z 24 września 1958) wynika, że Wierzyński przesłal też kilka wierszy; w najbliższym czasie ukazały się bowiem Kantata o rzekach, Glicynie i Toast, „Wiadomości” 1958, nr 42 (655) z 19 października, przedr. w tomie Tkanka ziemi (Prayż 1960).
. Można by je zilustrować rycinami z
Audubona, ale może to wymaga dużo pracy i kosztów. Zrób jak uważasz, nawet wyrzuć, ale kochaj.
Piszę ręcznie, bo maszyna się zepsuła.
Ściskam Cię serdecznie i nie odstępuję w myślach. To samo
Halusia.
Twój
Żuk-SkarszewskiPodpis jest żartobliwą aluzją do nazwiska drugorzędnego pisarza, Tadeusza Żuk-Skarszewskiego.[2]Obok podpisu rysunek serduszka.