[9. Aktorzy]
Tera
Więc zdecydujmy się na coś – i do roboty![20]
Odręczne skreślenie, prawdopodobnie ręką reżysera, niepochodzące od autora ani cenzora.
(wchodzą On 1, On 2, Ona 1 i Ona 2,
wnosząc rekwizyty teatrzyku kukiełkowego – scenkę z kurtyną, dekoracje, lalki na kijach itp.
Tym razem są barwni, weseli, naturalni).
Leon
Nie... To jacyś komedianci...
Pontus
Czego chcecie? Tylko nam nie mówcie, że tu jest państwowy teatr i że my wszyscy jesteśmy aktorami!....
Tera
Jedno takie słowo – a wygonimy!
Botylda
Nie myślcie sobie, że cokolwiek nam narzucicie... Teraz my gramy!
Pontus
Dobrzy ludzie, co może wasza biedna sztuka wobec życia...
Sabina
Tego, cośmy tu przeżyli, żadna sztuka nie odda... A już na pewno nie kukiełkowa!
Tera
Mieliśmy tu taki teatr, że na te wasze laleczki już się nawet patrzeć nie chce! Ja tego nie będę oglądał.
Pontus
Ani ja. Odłóżcie te wasze zabawki i siadajcie. Może macie coś do jedzenia?
On I
Niewiele, ale proszę bardzo... Sylwio, Klaro, dajcie chleb i ser.
(Ona 1 i Ona 2 wydobywają z torby jedzenie i podają każdemu z obecnych pajdę chleba z serem i kiełbasą. Krąży wkoło butelka wina. Wszyscy jedzą)
Botylda
Nareszcie ktoś normalny, sympatyczny...
Sabina
W życiu nie jadłam tak pysznego chleba!
Melania
Okazuje się, że jeszcze najnormalniejsi są aktorzy.
Pontus
Z daleka wędrujecie?
On II
O tak. Wędrujemy wzdłuż Wisły, wzdłuż Odry. Ale czasami także w poprzek…
Leon
A co państwo gracie?
On I
A różne sztuki. Stosownie do okoliczności. Repertuar zależy od widowni.
Botylda
Długo w jednym miejscu?
On I
Czy długo? Aż nas nie przepędzą.
On II
Aktor, widzicie państwo, powinien grać skutecznie. A skutecznie to znaczy tak długo dopóki widzowie nie przepędzą go i nie zaczną grać sami.
On I
A wyście właśnie zaczęli.
Botylda
Czy to znaczy, że będziemy aktorami?[21]
Odręczne skreślenie, prawdopodobnie ręką reżysera, niepochodzące od autora ani cenzora.
Melania
O nie, ja zaczęłam grać dużo wcześniej. Ja od początku świadomie grałam publiczność.[22]
Odręczna poprawka obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
Tera
Coś podobnego. Dobrze grała. Nic nie dała po sobie poznać.[23]
Odręczna poprawka obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
Botylda
Czy to znaczy, że teraz wszyscy będziemy aktorami?[24]
Odręczne poprawki obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
On II
Nie, proszę pana. To znaczy, że każdy z was będzie znał swoją rolę. Już ją zna.
Tera
Już? Co do mnie, to nie jestem tego taki pewny. Wiem tylko jedno. Ten budynek nie może zniszczeć. Ja na to nie pozwolę.
Pontus
Mnie także. Porządny chłop z ciebie, Tera. Można z tobą konie kraść!
Sabina
No i masz, znalazł sobie rolę… Koniokrada!
Leon
Ależ, Inuś, to się tylko tak mówi. Nie trzeba tego brać, nie trzeba, mówię, tego brać tak dosłownie.
Sabina
Nigdy nie wiem, kiedy należy coś brać dosłownie, a kiedy nie. I już się chyba tego nie nauczę.
Botylda
A to bardzo proste. Niech pani bierze dosłownie w ostateczności, kiedy inaczej już w żaden sposób nie idzie.
Ona I
Mnie się ta formuła podoba.
Pontus
Mnie również. Ale przede wszystkim wy mi się podobacie. Gdzie wasz teatr ma stałą siedzibę?
Ona II
Nie mam stałej siedziby, proszę pana.
Pontus
W takim razie… W takim razie – może byście tutaj osiedli?
Ona I
(wstaje, rozgląda się)
Tutaj? W takim dużym budynku? To byłby prawdziwy teatr!
Pontus
(chodząc pokazuje)
W tym miejscu zbudowalibyśmy scenę. Widownia tu. Może być nawet balkon. Tam garderoby, pracownie. Hall. Na górze pokój do prób. Wszystko można zrobić!
(wszyscy zaczynają chodzić w podnieceniu)
Tera
Jasny gwint, to jest myśl! Ja już mam nawet nazwę – „Tor”!
(wszyscy się krzywią)
Ona I
Banalne[25]
Odręczna poprawka obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
Tera[26]Odręczna poprawka obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
Może i niedobra…
Melania
Wuju Stryju[27]
Odręczne poprawki obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodzące od autora ani cenzora.
, ja bym tak chciała grać…
Być aktorką.[28]Odręczna poprawka obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
Botylda
No cóż, Melanio. Graj, Spróbuj jeżeli potrafisz[29]
Odręczne poprawki obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
. Sprzedawałem bilety na wyścigach, i na kolei – to mogę i w teatrze! W teatrze podróżuje się najdalej – do kresu wyobraźni.
Sabina
A my, Leonku, czy my?...
Leon
Oczywiście, Inuś, oczywiście. Stołówka i bufet. Bufet i stołówka. Bez tego nie ma teatru. Ja mogę dodatkowo grać, bo dykcję mam, dykcję mam, mówię, dobrą…
Pontus
Żeby tam nie wiem co – zrobimy tu teatr!
On II
(po chwili)
Jesteście wspaniali. Naprawdę jesteście wspaniali! Zapomnieliście tylko o jednym.
Skąd weźmiemy publiczność.[30]Odręczna poprawka obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
Ona II
Ten teatr budynek[31]
Odręczne poprawki obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
stoi na odludziu…
On II
Właśnie. Skąd weźmiemy publiczność?[32]
Odręczne skreślenie, prawdopodobnie ręką reżysera, niepochodzące od autora ani cenzora.
Pontus
Publiczność… Zapomniałem, że musi być i publiczność.. No cóż, moi drodzy, nie widzę innego wyjścia[33]
Odręczne skreślenie, prawdopodobnie ręką reżysera, niepochodzące od autora ani cenzora.
. Trzeba będzie dookoła
wyodbudować miasto!
ZOdbudujemy je!
[34]Odręczne poprawki obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
A wy, póki co, będziecie jeździć.
Botylda
I wracać do nas ilekroć was przepędzą…
Melania
Ilekroć dopełni się nasza misja.
Pontus
No cóż, Tera, oni spełnili swoją misję. Teraz nasza kolej.[35]
Odręczna poprawka obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
Niepostrzeżenie z peronu wchodzi Kolejarz. Przez dłuższą chwilę obserwuje obecnych. Nagle zostaje zauważony. Wszyscy nieruchomieją)
Pontus
To – jeden z waszych?
On I
Nie. Od was też nie?
Leon
W takim razie, w takim razie, mówię, to jest jednak stacja...
Sabina
Ja od razu mówiłam, że stacja!
Pontus[36]Odręczna poprawka obcą ręką, prawdopodobnie reżysera, niepochodząca od autora ani cenzora.
A my chcemy zrobić z tego teatr. Nie róbmy z wszystkiego teatru, moi drodzy! Nie każdego można tak łatwo przepędzić...
KONIEC