20 kwietnia 58.
Kochany
Mietku!
Wczoraj wysłałem Ci list z prośbą o przedłużenie terminu przedpłaty do końca maja. Po bliższym namyśle wydaje mi się to zbyt długi termin. Napisz, proszę Cię, że na żądanie czytelników przedłuża się przedpłatę do 1 5 m a j a
[1]W oryginale podkreślone maszynowo.
. To wystarczy. Jeśli przyjdzie coś po tym terminie, nie będzie nieszczęścia.
Proszę Cię raz jeszcze o wiadomość, ile zebraliście w
Londynie (nie licząc
Godlewskiego) z t e r e n ó w p o z a a m e r y k a ń s k i c h
[2]W oryginale podkreślone maszynowo.
. Dziś dostałem wykaz z
Nowego Jorku, tam będzie wraz z zakupami
Free Europe 700 egzemplarzy. Spytaj
Bormana i pomyślcie obaj, czy mam określić nakład na 1500 egzemplarzy, czy na 1000? Proszę Was o radę, bo sam jestem jak tabaka w rogu, nie wiem co zrobić. Dodatkowy druk 500 egz[emplarzy] poza tysiącem kosztowałby mnie 242 funty. Zdaje mi się, że to opłaciłoby się.
Karczewski pyta mnie o nakład, muszę mu coś odpowiedzieć.
Ściskam Cię serdecznie i czekam na długi list miłosny.
Kazimierz