30.6.58
Drogi Kaziu. – Właśnie dzisiaj przyszedł czek na 500 dol[arów] jako „advance payment”Ang.: zaliczka.. Bałagan w instytucjach amerykańskich jest nieprawdopodobny. Czy wiesz, że nie mogę wydostać z Columbia University egz[emplarza] antologii Kridla, o której pół roku temu napisał recenzję Giergielewicz. Oni nie wiedzą, że to wydali. Oczywiście należy w d[alszym] c[iągu] przyjmować prenumeratę i ogłaszać nazwiska. W tym sensie napisałem do Jasińskiego: proszę o zwrot obu listów. Nigdzie nie wyjeżdżam i bardzo bym się cieszył, gdybyś przyjechał (mam nadzieję, że przywieziesz i oddasz przetrzymaną Halusię), a jeszcze więcej gdybyś znalazł chwilkę czasu i mógł się ze mną zobaczyć: pomyśl sobie, nie widzieli my [!] się już przeszło 18 latTo była częściowa prawda – Wierzyński odwiedził Londyn w lipcu 1956 r. (zob. listy 624-632), natomiast z Haliną Wierzyńską Grydzewski nie widział się od maja 1940 r., kiedy Wierzyńscy wyjechali z Paryża na południe Francji..
Uściski serdeczne.