19 lutego 58.
Kochany Mietku!
Był u nas Chałko, dziś wyjechał z powrotem. Jest w takich kłopotach rodzinnych, że się serce ściska. Oczywiście w takim stanie nie bardzo można na niego liczyć. Powiedział mi, że gdyby w Legionie Polek coś się zmieniło, będzie pamiętał o Twojej sprawie. Zapomogę wstrzymano, bo one wysyłają wszystko do Polski. Fundusze ich, które uzyskują z dorocznego balu, idą wyłącznie na ten celZob. list MG do KW z 2 lutego 1958.. Wspominał mi, że Felka zrobiła jak najlepsze wrażenie i że „babki” były zachwycone, ale że transport tych 30 czy 40 egzemplarzy, o których pisałeś do niego, nigdy do Legionu nie doszedł. Poślij jeszcze raz. Moje wrażenie jest, że o wysyłkę starała się ona, a ponieważ teraz małżeństwo ich się rozpada, ona nie ma głowy do tych spraw, a może jej na nich nie zależy. Ponieważ jestem także z nią w kontakcie, może będę miał sposobność poruszyć tę rzecz z czasem. Teraz niech się rozejdą, nic innego tam się stać nie możeW istocie kryzys w małżeństwie Władysławy i Zbigniewa Chałków nie zakończył się rozwodem. Zob. list KW do MG z 30 maja 1958..
Załączam Ci notatkę z „New York Timesa”Notatka nie zachowała się. dla Silvy. Szkoda, że StrońskiStanisław Stroński zmarł 20 października 1955 r. jej przeczytać nie może.
Gdybyś mógł przysłać mi nowelę Jarosława, bardzo byłbym Ci wdzięczny. Ja „Twórczości” w ogóle nie widuję.
Dziękuję Ci za numer 621"Wiadomości" nr 8 (621) z 23 lutego 1958., przysłany pocztą lotniczą. Robi okazałe wrażenie. Napisz mi, jak został przyjęty w Londynie. Błagam Cię, d a j o g ł o s z e n i e j e s z c z e k i l k a r a z y, j e ś l i n i e c h c e s z d a ć j e w k a ż d y m n u m e r z e p r z e z c z a s p r z e d p ł a t y, c o w y d a j e m i s i ę w s k a z a n e„co wydaje mi się wskazane” – w oryginale jest podkreślone dwukrotnie.. Dołącz także choćby raz ulotkę. Może w tym numerze, w którym pójdzie Fryling. Dziękuję Ci za listy. Myślę, że je wydrukujesz, bo to jednak n a g r z e w a a t m o s f e r ę. Bardzo Cię proszę.
Karczewski nie napisał nic, czy dostał pieniądze. Co to za zwyczaje? Do Świderskiego napiszę, muszę mu przecież odpowiedzieć, a już nic nie „napieprzę”. Dlaczego Borman przestał do mnie pisać? Czy się obraził? Za co?
Mietku drogi, na półmetku naszej akcji, dziękuję Ci jeszcze raz i ściskam jak najserdeczniej. Ucałowania od Halusi.
Kazimierz
Odręczny dopisek na górnym marginesie drugiej strony, napisany „do góry nogami”:
P.S. Nie mam wyjaśnienia, dlaczego nie przysłałeś mi tuzina odbitek, lecz jedenaście. Dlaczego? Czy to prawda, że przedpłata idzie jak LAWINA?