Po otrzymaniu twego listu rozchorowałam się, rodzaj ataku apopleksji, ale to nie wina listu, tylko uświadomienia nagłego, że jednak nie jesteś przy mnie. Zwykle żyję jak w malignie i rozmawiam z tobą cały czas, i nawykłam do tego, że ty wiesz i jesteś ze mną. W nocy przeczytałam swój dziennik z ostatnich sześciu miesięcyDziennik ten się nie zachował.. To naprawdę piękne, tak kogoś kochać. Chciałam wydrzeć kilka kartek i posłać ci. Ja naprawdę nie powinnam żyć dalej. To po prostu nie ma sensu.