Lw[ów], 7 IX 1943
Jemy z Jerzym śniadanie na balkonie, zupełnie jak na riwierze, bo J[erzy] ma tylko kąpielowe majtki i jest opalony. Podejmuje mnie jak królową, jest b[ardzo] dumny, że może mnie tak gościć; jem więc wspaniałe kury, owoce, miody, dostaję świetne papierosy. Rozmawiamy tak, jak chciałaś z p. CiechanowieckąPodczas pobytu w Warszawie Kowalska często ją odwiedzała. „Z wizytą u p. Tilly przy Piusa. Olbrzymi salon o ogromnych oknach wychodzących na Ogród Ujazdowski. Olbrzymie lampy, piękne portrety, tulipany na niziutkich stolikach. Sama p. Tilly w pięknej sukni czarnej z białą wypustką. Piękna broszka ze zwiniętych złotych liści. Rozmawiając z nią, zauważyłam po jej spojrzeniu, że gestykuluję. Miała błyszczące, gorąco szafirowe oczy, jakie spotykałam tylko u Szwedek. Wspomniałam jej o tym [...], powiedziała uprzejmie, że to z radości. Mam wrażenie, że istotnie była rada mnie widzieć. Istnieje jakiś wspólny ton. I przyjemny jest brak familiarności, czujność. Szkoda tylko, że sprzedałam wszystkie moje lepsze rzeczy. Jestem biednie ubrana. Zaprosiła mnie na przyszłą sobotę na obiad” (A. Kowalska, Dzienniki, Muz. Lit., sygn. 2146, t. III, zapis z 25 III [1943], k. 48). Być może Kowalska ma na myśli także rozmowę z mężem w języku angielskim. . J[erzy] zrobił zdumiewające postępy. Korzystam z każdej sposobności, aby się wprawiać. Nie przyjadę z próżnymi rękami, bo i inne rzeczy sobie w głowie układam.
Szkoda tylko, że w tym cudnym pokoju są pluskwy. Zlewamy wszystkie szpary kosztownym płynem, idzie go za 20 zł dziennie. Zawsze musi być jakieś paskudztwo.
Wstydzi mnie, jaką to stanowi dla mnie różnicę w wartości dnia – codzienna gorąca kąpiel, światło dwustu świec całą noc, herbata w japońskiej filiżance, jedwabna kołdra itd.
Fragment od słów: „Zlewamy wszystkie szpary…” do słów: „…jedwabna kołdra itd.” podkreślony różową kredką.
P. Kulczyńska straciła znajomą w b[ardzo] przykrych okolicznościach. Najwyżej raz będę u niej, korespon[dencję] dostaję przez znajomych. Czy u Was także takie upały?
Fragment od słów: „Najwyżej raz…” do słów: „…takie upały” podkreślony różową kredką
A.