11 XII 44
Por. przypis w liście z tego samego dnia (11 grudnia 1944)
Droga Anneczko,
nie zabrałaś grzebienia, ręcznika i lufki do papierosów. Nie wiem, jak się obejdziesz, zwłaszcza bez tych dwu pierwszych rzeczy. Pamiętaj, że do 20 jest termin meldowania się dla warszawiaków i moim zdaniem zamelduj się w
Rytrze, zaraz jak tam przyjedziesz, tak będzie chyba najlepiej. Czy nie zapomniałaś załączyć
panu Jerzemu ukłonów od nas? Ciekawam, jaką miałaś podróż i czy zdołałaś dostać się do pociągu. Ponieważ przy dzisiejszym funkcjonowaniu poczty i wobec braku dokładnego adresu, którego mi nie zostawiłaś, nie wiem, czy następna karta dojdzie Cię przed świętami, a i czy ta w ogóle dojdzie, więc życzę wam obojgu przyjemnych świąt –
Maria D.
Do
Sz. P. Wandy Kowalskiej
Z prośbą o łaskawe przesłanie
Annie do
Rytra, jeśli to możliwe, gdyż nie znam ich tamtejszego adresu.
[Dopisek Wandy Kowalskiej:]
„Spokojnych i wesołych świąt życzy
matka i siostra”.