Lwów, 8.09.43
Żelazko do prasowania spowodowało krótkie spięcie tak złośliwe, że dwu mechaników musiało szukać spalonych drutów w kablu kamienicznym. Dopiero o północy położyliśmy się spać. Tym razem spałam tak dobrze, że nie słyszałam apokaliptycznej syreny, kt[óra] wyła przez godzinę. Jest to drugie wycie nocne od mego przyjazdu.
Najbardziej lubię tu ranek, pokój zalany słońcem, jasno w łazience, gorąca kąpiel, śniadanie na balkonie. Ale zaraz potem jest urwanie głowy aż do wieczora. Każdy dzień pobytu Jerzego tutaj zwiększa szanse chorobyJerzemu Kowalskiemu groziło aresztowanie z powodu działalności konspiracyjnej.. Jest to aż męczące żyć na kresce, kt[óra] na grobowcach łączy datę urodzenia z datą zgonu. Dziś wieczorem idę na wódkę powitalną do dawnych kolegów. Na niepokalanym niebie nieruchomy klon czaruje mnie, ile razy na niego popatrzę, ale patrzę nań z niedowierzaniem
A.